Prawo kanoniczne

Jak dostać rozwód kościelny?

Rozwiązanie małżeństwa kościelnego nie jest proste, jednak jest to możliwe. Często mówi się o rozwodach kościelnych, jednak wydaje się, że jest to błąd terminologiczny. Kościół w gruncie rzeczy nie uznaje bowiem rozwodów, rozwiązanie ślubu kościelnego to raczej unieważnienie małżeństwa kościelnego ,a nie rozwód.

Jak dostać rozwód kościelny – ważny powód

Ażeby otrzymać unieważnienie małżeństwa kościelnego trzeba przed tak zwanym sądem biskupim przedstawić przekonujący powód rozwiązania małżeństwa. Z błahej przyczyny nie można otrzymać takiego unieważnienia. Co jednak może być przyczyną rozwiązania małżeństwa?

Niewątpliwie, jedną z najczęściej uznawanych przesłanek do rozwiązania małżeństwa kościelnego jest niedojrzałość jednego z partnerów. Jednakże, trzeba przekonująco udowodnić tę niedojrzałość, aby małżeństwo faktycznie zostało unieważnione. Nie obejdzie się zwykle bez wiarygodnych świadków. Przeważnie powinno być ich co najmniej dwóch, jednak im więcej tym lepiej.

Ponadto, tak na prawdę nigdy nie wiadomo co kościół uzna za niedojrzałość. To od interpretacji sądu biskupiego zależy, czy dany małżonek zostanie uznany za niezdolnego do stworzenia rodziny i opieki nad dziećmi.

Ukrywanie ważnych spraw

Wydaje się, że tym jak dostać rozwód kościelny nie powinien martwić się ktoś, kto dowiedział się o ważnej sprawie, ukrywanej przez współmałżonka. Jest to dostateczny powód, aby udzielić rozwodu kościelnego. Jednakże, co może zostać uznane za ważną sprawę? Niewątpliwie, przede wszystkim chodzi tu o poważne choroby, a zwłaszcza o choroby psychiczne.

Przeważnie, choroba psychiczna, którą ukrywał jeden ze współmałżonków przesądza sprawę. Tym nie mniej, do pewnego stopnia zależy to również od interpretacji sądu biskupiego. Jeśli choroba jest poważna i dobrze udokumentowana to nie ma wątpliwości. Czasami jednak, wystarczy, że ktoś sporadycznie bywał u psychiatry lub tez psychologa i dostanie rozwód kościelny. Przeważnie jednak to nie wystarcza i trzeba dostarczyć dowody choroby współmałżonka.

Branża prawnicza

W Polsce zainteresowanie studiami prawniczymi wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Na większości uczelni prawo jest wciąż w czołówce najchętniej wybieranych kierunków studiów. Ponadto coraz więcej uczelni, zarówno prywatnych, jak i państwowych, oferuje studia prawnicze.

Znaczne zainteresowanie studiami prawniczymi w polskim społeczeństwie wynika z istniejącego przekonanie o elitarności studiów prawniczych. Kandydatów na studia nie zniechęca duża konkurencja na rynku ani też pięć lat jednolitych studiów i konieczność dalszej 3-letniej nauki na aplikacji, ponieważ wierzą, że zdobędą zawód, który pozwoli im na spełnienie swoich aspiracji. Zwłaszcza, że dzisiaj znacznie łatwiej jest się dostać na aplikacje prawnicze niż ponad 10 lat temu.

Rzeczywistość jest jednak tak, że wielu absolwentów wydziałów prawniczych, głównie z mniej renomowanych uczelni, ma problemy z odnalezieniem się na rynku pracy.

Porównując jednak rynek polski do amerykańskiego należy podkreślić, że w Stanach Zjednoczonych liczba prawników w stosunku do liczby mieszkańców jest prawie 3-krotnie większa w porównaniu do Polski. W Stanach zjednoczonych 1 prawnik z uprawnieniami przypada na około 250 mieszkańców, w Polsce na około 730  mieszkańców. Daleko nam więc jeszcze do nasycenia rynku prawnikami na poziomie Stanów Zjednoczonych. Jednak na naszym rynku usług prawniczych zaledwie na przestrzeni ostatnich 10 lat liczba prawników z uprawnieniami się praktycznie podwoiła. Za tak gwałtownym wzrostem liczby prawników nie idzie w parze niestety wzrost świadomości prawnej społeczeństwa, a w tym samym wzrost skłonności do korzystania z pomocy prawnika.

Fakt istnienia konkurencji na rynku usług prawnych nie oznacza, że nie można osiągnąć na nim sukcesu. Rynek ten jest, nadal daleki od nasycenia i cały czas wykazuje znaczny potencjał rozwojowy. Prawnicy powinni jednakże wypracować rozwiązania, które pomogą im w jego optymalnym zagospodarowaniu. Pierwszym krokiem powinna być próba znalezienia przez prawników odpowiedzi na następujące pytania: 1) jaka jest moja pozycja konkurencyjna i w jaki sposób chciałbym budować przewagę konkurencyjną?; 2) co mógłbym zaoferować klientowi i czy potrafię sprostać jego oczekiwaniom? To właśnie drugie pytanie, stawiające w centrum uwagi klienta, jest kluczowe. Obserwacja rynku usług prawnych pozwala jednak stwierdzić, że nie zawsze taką strategię przyjmuje większość prawników.

Prawnicy są coraz częściej zmuszeni do konkurowania o nabywców, a co za tym idzie – rośnie ich zainteresowanie możliwościami uzyskania i utrzymania przewagi konkurencyjnej na rynku. W Polsce zauważalny jest deficyt naukowych opracowań poświęconych usługom prawnym. W ciągu ostatnich dziesięciu lat zauważyć można wzrost zainteresowania praktyków szeroko pojętym zarządzaniem kancelarią prawną, jednakże wspomniane wyżej kwestie podejmowane są rzadko albo też wybiórczo w opracowaniach podbudowanych teoretycznie, co sprawia, że praktycy metodą „prób i błędów” starają się rozwiązywać pojawiające się przed nimi problemy dotyczące zarządzania kancelarią. Świadczy to o niewykorzystanym potencjale badawczym tej tematyki.

Usługi prawne odgrywają ważną i doniosłą rolę w społeczeństwie. Z punktu widzenia konkurencyjności jest to jednak rynek bardzo specyficzny. Po pierwsze, ocena udziału kancelarii prawnych w rynku jest utrudniona, ponieważ rynek usług prawnych ma charakter rozproszony, a do tego nie ma dostępnych danych dotyczących konkurencyjności publikowanych przez organy administracyjne lub samorządy zawodowe adwokatów lub radców prawnych. W takiej sytuacji najlepszym źródłem wiedzy o konkurentach są obsługiwani usługobiorcy.

Po drugie, usługodawcy muszą spełniać liczne warunki, aby otrzymać zezwolenie na świadczenie usług prawnych.

Po trzecie, proces transformacji oraz częściowe otwarcie dostępu do zawodów prawniczych znacząco zmieniły ustrojową i zawodową pozycję prawników.

Postępująca deregulacja rynku usług prawnych wymusiła na nich zwiększenie starań o rentowność prowadzonych działań, konieczność pozyskiwania informacji rynkowej oraz staranniejszego profilowania własnej oferty, nie mówiąc już o promocji. W usługach prawnych konkurowanie jest jednak utrudnione, ponieważ zasady pozyskiwania i informowania klientów są w dużym stopniu wyznaczane przez prawne i etyczne normy zawodowe. Powyższe sprawia, że prawnicy albo wcale nie mogą się reklamować, albo ich promocja jest bardzo ograniczona. Ponadto istnieją liczne bariery wejścia na rynek, które sprawiają, że młodym prawnikom coraz trudniej jest zakładać swoje kancelarie. Jednocześnie należy zaznaczyć, że przedmiot usług prawnych bardzo się zmienił, stając się wielokrotnie bardziej skomplikowany.

Powiększyła się też dysproporcja zasobów wiedzy, jakimi dysponują usługodawcy i usługobiorcy, zwłaszcza w obszarach związanych z wąskimi specjalizacjami prawnymi. Dysproporcja ta utrudnia racjonalny wybór usługodawcy czy też ocenę jakości świadczonych usług. Specyficzne jest również to, że nabywcy usług prawnych, w sytuacji gdy ich podstawowe wartości są zagrożone, często postępują emocjonalnie, wbrew tradycyjnemu mechanizmowi rynkowemu, opierającemu się na założeniu racjonalności postępowania konsumenta.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *